Dziś w Pudelku dużo poważniej. Znany dziennikarz i autorytet moralny jest podejrzewany o szereg ordynarnych gwałtów na młodych dziewczynach.
Znany dziennikarz gwałcicielem! (SZUKAMY OFIAR!)
Jak się zapewne domyślacie, dostajemy regularnie wiele pikantnych maili na temat polskich gwiazd. Niektóre rzeczy są tak ostre, że wahamy się czy o nich pisać. O niektórych nie napiszemy nigdy. Naprawdę, wbrew opiniom ludzi z branży nie wysuwamy w stronę gwiazd najcięższych armat. Powinni o tym pamiętać szczególnie gwiazdorzy odwiedzający domy publiczne. Co by było, gdyby żony/dziewczyny się dowiedziały?
Ale dziś nie o tym. Przypadek jednego z polskich gwiazdorów (dziennikarza) przewyższa wszystkie te sprawy o głowę. To już nie jest zwykły skandal obyczajowy, docierają do nas sygnały od dziewczyn napastowanych przez niego, wykorzystanych, a nawet dosłownie zgwałconych.
Nie chcemy podawać w tej chwili imienia i nazwiska, gdyż jest to zbyt poważna i skomplikowana sprawa. Z tego co wiemy, ofiar było bardzo wiele. Nie wszystkie zostały skrzywdzone w porównywalny sposób. Wiadomo jednak, że zeznania co najmniej kilku z nich mogłyby załatwić mu wieloletni wyrok więzienia.
Dziewczyny ze zrozumiałych względów boją się i wstydzą. To medialna postać, być może obawiają się, że ich wizerunki trafiłyby na łamy prasy. Dlatego zapewniamy – dla nas absolutnym priorytetem jest w tym momencie zagwarantowanie anonimowości ofiar. Nie napiszemy nigdy nic, co mogłoby ją naruszyć.
Dziennikarz, o którym mowa, jest seksoholikiem. Ma bardzo rozpoznawalną twarz, kojarzy go właściwie każdy. Korzysta z tego od lat, podrywając dziewczyny w klubach, na ulicach i wszędzie, gdzie popadnie. Nie gardzi też internetem. Ma założone fikcyjne konta na serwisach randkowych, na których poznaje dziewczyny i umawia się z nimi. Później scenariusz jest bardzo podobny – robi wszystko, żeby zaciągnąć ofiarę do swojego domu. Wie, że wtedy bardzo trudno jest udowodnić gwałt. Przyszła do mojego domu, czyli chciała – będzie mógł tłumaczyć przed sądem. Korzysta z tego bezwzględnie, z pełną premedytacją. Poza tym jest gwiazdą. Jaki sędzia uwierzyłby, że może być gwałcicielem?
Gdy dziewczyna jest już u niego w domu, zaczyna się do niej dobierać. Najpierw delikatnie, później coraz bardziej nachalnie. Nie odpuszcza. Jeżeli dziewczyna jest asertywna i potrafi się bronić, zaczyna być wulgarny i często wyrzuca ją za drzwi. Inne, słabsze – nakłania do seksu. Niektóre mu ulegają. Inne obmacuje, każe im się dotykać. Niektóre dosłownie gwałci. To często bardzo płynna granica. Niektóre ofiary nie są do końca świadome, co się stało, mają wyrzuty sumienia. Często orientują się, że zostały zgwałcone dopiero po fakcie. Szczególnie że dziennikarz dolewa im wina, żeby miały zaburzoną percepcję. Facet jest bardzo inteligentny, zna prawo i wie dokładnie, jak postępować, żeby nie można było pociągnąć go do odpowiedzialności. Na pewno popełnił jednak jakiś błąd, zostawił jakiś ślad, jakiegoś SMS-a, cokolwiek. Poza tym nie pomyślał o jednym – jeżeli jego ofiary się zbiorą i złożą wspólnie zeznania, jego wina będzie oczywista. Nie wybroni się.
Dlatego kierujemy ten apel do wszystkich dziewczyn, które miały z nim styczność. Czujesz, że zostałaś przez niego wykorzystana? Napastowana? Zgwałcona? Chcesz ostrzec przed nim inne dziewczyny? Napisz do nas na donosy@pudelek.pl. Opisz dokładnie to, co przeżyłaś i w którym momencie dziennikarz przekroczył dopuszczalne normy. (Gwarantujemy oczywiście pełną anonimowość!)
Pamiętaj, że facet jest wciąż bezkarny tylko dlatego, że wie, że boisz się i wstydzisz. Zrobił wszystko, żeby tak było. Teraz bezwzględnie korzysta z Twojego strachu przed walką w sądzie z kimś znanym i zamożnym. A przecież to on powinien czuć się winny. To on powinien czuć się źle.
Tak, tacy ludzie mówią Ci z telewizorka, co masz myśleć i na kogo głosować…