Są tacy, którzy by się nawrócić muszą spotkać na swojej drodze Jezusa albo Buddę… Niektórym wystarczy Britney Spears…
Ostatnio Kevin Federline zachowuje się podejrzanie przyzwoicie wobec swojej byłej żony Britney Spears. Kevin Federline zgodził się nawet oddać Britney Spears zbiór dwunastu (!) nagrań, które oboje nagrywali podczas uprawiania seksu. Co najdziwniejsze – Kevin Federline zwrócił je całkowicie za darmo!
Britney Spears otrzymała od Kevina Federline’a aż 12 seks-video, na których jej były mąż udokumentował ich bujne życie seksualne. Wiadomo tylko, że wśród nich znajdują się nagrania z podróży poślubnej, a także film na którym widać, jak Britney Spears wykonującej striptiz na stole kuchennym.
Na opublikowaniu tej prywatnej kolekcji Kevin Federline zarobiłby grube miliony dolarów i po sprzedaży tak interesującego towaru mógłby długo długo opływać w dowolne luksusy.
Moim zdaniem to albo nawrócenie, albo… strach. Bo być może Britney Spears ma jakieś inne hmmm… taśmy.
Skomentuj